JEM MAŁO ALE NIE CHUDNĘ
- Kasia Rudnicka
- 28 mar
- 2 minut(y) czytania

Krótka historia deficytu kalorycznego...
Każdego dnia w gabinecie słyszę zdanie „jem mało,
ale w ogóle nie chudnę”.
Sytuacja jest jednocześnie prosta i skomplikowana, ponieważ aby schudnąć trzeba osiągnąć deficyt energetyczny.
To logiczne - oznacza dostarczanie organizmowi mniejszą ilość kalorii niż jego rzeczywiste zapotrzebowanie. Jest to niezbędne aby zapas tkanki tłuszczowej był spalany. Utrzymanie ujemnego bilansu kalorycznego nie oznacza głodzenia się. Jeśli określimy go na właściwym poziomie i z uwzględnieniem odpowiednich pokarmów odchudzanie będzie stopniowe, systematyczne a my najedzeni.
Problem pojawia się jeśli uważasz, że jesteś na deficycie, a masa ciała się nie zmienia lub rośnie - taka sytuacja oznacza, że gdzieś popełniasz błąd. Wtedy najwyższy czas udać się do dietetyka, który pomoże Ci odnaleźć problem oraz wejść na odpowiednią ścieżkę.
Jakie błędy najczęściej popełniamy?
Zawyżamy dwie kwestie: swoje zapotrzebowanie energetyczne oraz ilość aktywności fizycznej.
Jeśli chcesz obliczyć swoje zapotrzebowanie skorzystaj ze wzorów np. Harrisa - Benedicta,
to pewniejsze rozwiązanie niż gotowe kalkulatory w internecie.
Następnie rzetelnie i krytycznie przyjrzyj się swojej aktywności fizycznej. Weź pod uwagę treningi które wykonujesz ale przede wszystkim znaczenie ma tryb codziennej pracy oraz nawyki: praca siedząca, stojąca, w ruchu, w pomieszczeniu, na świeżym powietrzu, sposób przemieszczania się czyli samochód, rower, spacer, sposób spędzania wolnego czasu, itp.
Brak kontroli nad ilością spożywanego jedzenia, podjadanie między posiłkami czy też „płynne kalorie”, zamiłowanie do słodyczy mogą znacznie utrudnić proces redukcji tkanki tłuszczowej. W związku z tym w początkowym etapie odchudzania warto skupić się na dokładnym porcjowaniu, w czym często pomaga odmierzanie produktów (niekoniecznie ważenie).
Problem otyłości jest coraz większy a nie każdy wie, że otyłość to choroba. Groźna! Nieleczona otyłość powoduje szereg powikłań, najpowszechniejsze to m.in.:
choroby sercowo-naczyniowe,
cukrzyca typu 2,
udar mózgu,
nowotwory,
problemy natury psychicznej takie jak depresja, nerwica, lęki,
problemy hormonalne.
Komentarze